Dwanaście spotkań na wysokim poziomie, wielkie sportowe emocje i fantastyczni kibice na trybunach – tak w skrócie można podsumować drugi dzień zmagań na warszawskiej Plaży Wilanów.
Mikołaj Miszczuk: W tym pięknym miejscu moglibyśmy się starać nawet o dwie gwiazdki cyklu World Tour.
– W pierwszym meczu zagraliśmy bardzo równo. Tak naprawdę po raz pierwszy występujemy w turnieju razem i nie mieliśmy za dużo czasu, żeby się przygotować. Zagraliśmy jednak bardzo dobrze i pokonaliśmy duet Korycki/Lech. W drugim meczu zabrakło nam side-outu i pewności siebie w ataku. Myślę, że jeśli wyciągniemy wnioski, to możemy jeszcze coś w Warszawie ugrać – mówi Mikołaj Miszczuk.
– Będziemy dalej grali swoje. Trzeba powtórzyć to, co zaprezentowaliśmy w pierwszym meczu i powinno być dobrze – dodaje Jakub Kurowski.
– Organizacja turnieju stoi na bardzo wysokim poziomie. W tym pięknym miejscu moglibyśmy się starać nawet o dwie gwiazdki cyklu World Tour. Bardzo nam się w Wilanowie podoba. Wiele ludzi nam kibicuje, jest dużo dzieci, wolontariuszy. Cieszymy się, że możemy tu grać – mówi Miszczuk.
– Teraz czeka nas szybka regeneracja, praca z fizjoterapeutą i od soboty walczymy dalej – kończy Kurowski.
Jakub Szałankiewicz: Mamy nadzieję, że będziemy trzymali odpowiedni poziom
– Nie było łatwo. Musieliśmy “porozumieć” się z wiatrem i niestety nasza siatkówka wyglądała gorzej, niż normalnie miało to być. Na drugi mecz wyszliśmy bardziej zmotywowani i mogliśmy sobie pozwolić na więcej błędów, bo wiedzieliśmy, że w takich warunkach na pewno się przytrafią. Nie chcieliśmy zagrać perfekcyjnej siatkówki. Cieszymy się, że wygraliśmy i teraz możemy odpoczywać – mówi Jakub Szałankiewicz.
– Cały czas się staramy, byliśmy rozstawieni z numerem “1”, więc wszyscy widzieli nas w roli faworytów. To jest jednak siatkówka plażowa, warunki były ciężkie, bo mocno wiało, a wtedy gra się inaczej, niż by się chciało. Mam nadzieję, że będziemy trzymali jednak odpowiedni poziom i powinno być dobrze.
– Bardzo podoba mi się w Wilanowie. Lubię boisko, gdzie jest dużo przestrzeni, a tutaj był to wymóg, bo z tego co wiem, rozgrywane będą też inne dyscypliny plażowe. Wszystkie mecze rozgrywamy też na centralnym boisku, co może się podobać zarówno nam, jak i kibicom.
Wyniki drugiego dnia 2021 FIVB Beach Volleyball World Tour Warsaw presented by ORLEN Paliwa:
mecz nr 1: Elazar/Ohana (ISR) vs Samoilovs M./Aispurs (LAT) 2:0 (21:17, 21:15)
mecz nr 2: Kruk/Szalankiewicz (POL) vs Luini/Nijeboer, T. (NED) 2:1 (21:16, 18:21, 15:12)
mecz nr 3: Bedritis/Rinkevics (LAT) vs Groszek/Ilewicz (POL) 2:0 (21:15, 21:17)
mecz nr 4: Capogrosso/Amieva (ARG) vs Florczyk/Nowak (POL) 2:0 (21:15, 21:16)
mecz nr 5: Nurminen/Siren (FIN) vs Kaluza/Chiniewicz (POL) 2:0 (21:14, 21:15)
mecz nr 6: Lõhmus/Korotkov (EST) vs Day/Cuzmiciov (ISR) 2:0 (21:14, 25:23)
mecz nr 7: Miszczuk/Kurowski (POL) vs Korycki/Lech (POL) 2:0 (24:22, 21:19)
mecz nr 8: MacNeil/Hoey (CAN) vs Reiter, J./Murauer (AUT) 0:2 (15:21, 16:21)
mecz nr 9: Kruk/Szalankiewicz (POL) vs Elazar/Ohana (ISR) 2:0 (21:16, 21:16)
mecz nr 10: Bedritis/Rinkevics (LAT) vs Capogrosso/Amieva (ARG) 2:0 (21:16, 21:19)
mecz nr 11: Nurminen/Siren (FIN) vs Lõhmus/Korotkov (EST) 2:1 (21:18, 18:21, 15:9)
mecz nr 12: Miszczuk/Kurowski (POL) vs Reiter, J./Murauer (AUT) 0:2 (19:21, 13:21)