Za wami dwa wygrane mecze, jak oceniacie organizacje turnieju na Wilanowie?
Michał Kądzioła: Turniej jest bardzo dobrze zorganizowany. Szkoda tylko, że tak późno. Jest już wrzesień i niestety słońce szybko zachodzi i jest trochę chłodniej, ale wszystko jest pozytywnie.
Akurat na wasz mecz zebrała się spora widownia. Co możecie o tym powiedzieć?
Michał Kądzioła: Michał jest tutaj bardzo popularnym trenerem przygotowania motorycznego – Shark Training. Bardzo dużo ludzi Michał swoją osobą i swoim przygotowaniem zachęca do tego, żeby uprawiać aktywność fizyczną. Jest bardzo dużo jego podopiecznych i przyjaciół, którzy korzystają z jego bardzo dobrych usług. Dodatkowo fantastyczny zespół Rumcajs Team, który jeździ po całej Polsce. Uwielbiam grać, gdy oni dopingują. Pewnie dlatego było dużo ludzi dzisiaj.
Michał Korycki: Na pewno bardzo wiele osób chciało zobaczyć na własne oczy mistrza Polski, którym jest oczywiście Michał Kądzioła.
Rozegraliście dzisiaj dwa spotkania. Oba wygraliście szybko, bo w dwóch setach. Jakie były to mecze w waszym odczuciu? Łatwe? Trudne?
Michał Kądzioła: W zeszłym tygodniu była moja impreza docelowa – finał mistrzostw Polski, który wygraliśmy. Po takim sukcesie trochę trudniej jest się zebrać. Mój pierwszy mecz nie był taki dobry jak na mistrzostwach Polski. Na szczęście doświadczenie, spokój i zabawa z Michałem pozwoliła mi przetrwać pierwszy mecz. W drugim już było dużo łatwiej. Już się trochę rozruszałem i bardzo fajnie nam się zagrało
Michał Korycki: Jesteśmy zespołem, który gra pierwszy raz ze sobą, dlatego musieliśmy bazować na wartościach indywidualnych i mamy nadzieję, że z każdym meczem będziemy coraz lepiej się zgrywać. Faktycznie pokazaliśmy się z dobrej strony w pierwszych dwóch meczach. Cieszą dwie szybkie wygrane. Teraz odpoczynek i w sobotę walczymy w ćwierćfinale.
Jak wspomnieliście, jutro przed wami ćwierćfinał. Czy macie jakiś plan lub strategię na nadchodzące mecze?
Michał Kądzioła: Plan jest prosty i wszystkim znany. Przyjechaliśmy tutaj, żeby walczyć o zwycięstwo i będziemy to robić.