W Krakowie rozpoczęła się rywalizacja w VW Beach Pro Tour Futures Kraków 2025. Jednymi z
uczestników są mistrzowie Polski Jędrzej Brożyniak i Piotr Janiak. Doświadczeni siatkarze liczą na
poprawę wyniku z ubiegłorocznych rozgrywek w Krakowie.
Od piątku do niedzieli na placu przed Galerią Krakowską rozgrywany jest turniej główny VW Beach Pro
Tour Futures Kraków 2025. Kibice zasiadający na trybunach mają możliwość obserwowania zmagań
par z niemal całego globu. Wśród uczestników nie mogło zabraknąć również Polaków. Jednymi z
przedstawicieli biało-czerwonych są mistrzowie Polski Jędrzej Brożyniak i Piotr Janiak. Zawodnicy mają
nadzieję, na poprawę wyniku sprzed roku, kiedy to w ćwierćfinale zostali wyeliminowani przez
późniejszych srebrnych medalistów Jakuba Krzemińskiego i Szymona Pietraszka.
– Na pewno chcemy wygrać każdy kolejny mecz. Chcemy dostać się do najlepszej czwórki – powiedział
Piotr Janiak. – Wierzę, że w Krakowie poprawimy miejsce sprzed roku – dodał.
Rywalizację w krakowskim turnieju doświadczeni Polacy rozpoczęli od nieoczekiwanej przerwy.
Pierwotnie ich przeciwnikami mieli być japońscy zawodnicy Kai Kurokawa i Ryuichi Adachi. Jedna ze
względów zdrowotnych zespół z Japonii nie był w stanie wystąpić w spotkaniu, a biało-czerwonym
zostały przypisane wygrana i awans walkowerem.
W sesji popołudniowej Polacy zmierzyli się z Edgarsem Tocsem i Gustavsem Auzinsem z Łotwy. Biało-
czerwoni od początku dawali z siebie wszystko, jednak nie byli w stanie złapać odpowiedniego rytmu gry. Gorszą dyspozycję drużyny gospodarzy turnieju wykorzystali Łotysze, którzy przechylili szalę
zwycięstwa na swoją stronę. Tocs i Auzins do zwycięstwa potrzebowali dwóch odsłon, obie zakończyły
się do 16.
– Trafiliśmy na wymagający zespół i nie ujmując im, nie była to nasza gra. Staraliśmy się wrócić do
naszej siatkówki, ale dotyk był po prostu zły. Jesteśmy doświadczoną drużyną i wiemy, że takie mecze
się zdarzają – wspomniał Jędrzej Brożyniak. – Brak pierwszego meczu nie pomógł. Nie pozwolił wejść
w taki rytm. Niestety, w żadnym elemencie nie wróciliśmy do odpowiedniej dyspozycji, żeby można
była jakąś większą presję wywrzeć na przeciwniku – dodał.
– Przegrana trochę utrudniła nam zadanie, bo mamy teraz dwa kroki do zrobienia – zaznaczył Piotr Janiak. – Już niejednokrotnie pokazywaliśmy, że z nie takich sytuacji potrafimy się podnieść – dodał.
Jedna przegrana nie oznacza dla doświadczonych zawodników końca turnieju. W sobotę przystąpią do
kolejnych spotkań. W Round 12 zagrają o udział w ćwierćfinałach. Na ten moment nie wiadomo kim
będą przeciwnicy Brożynika i Janiaka. Wyłoni ich poranna rywalizacja w rundzie przegranych.
– Nie wiemy z kim będziemy grać. Niezależnie od tego z kim przyjdzie nam się zmierzyć to będzie
trudny przeciwnik i trudny mecz, ale wierzę, że zwycięski dla nas – zaznaczył Piotr Janiak.
Przez cały turniej zawodnikom na trybunach towarzyszą liczne grona kibiców, którzy z całych sił
dopingują i wspierają polskich siatkarzy, ale nie tylko. – Bardzo dziękujemy za ten doping. Lubimy
interakcje z kibicami – powiedział przyjmujący. – Jest tu jeszcze kilka polskich par. Oni też na pewno
liczą na doping kibiców – zakończył.